Wiele osób już pewnie otworzyło sezon wędkarski 2019 mając za sobą pierwsze ryby i pierwsze wędkarskie emocje. Część osób pewnie jeszcze oczekuje na lepsza pogodę aby móc ruszyć na wędkarski szlak. Jest pewien czynnik łączący obie grupy, mianowicie przygotowania do pierwszej wyprawy sezonu. W tym wpisie postaram się przybliżyć o czy pamiętać jadąc pierwszy raz nad wodę w danym sezonie.
Warto zacząć od przeglądu sprzętu, który chcemy użyć. Nie myślę tutaj tylko o grubszym sprzęcie typu wędka czy kołowrotek ale także o drobnych akcesoriach aby przypadkiem nie zaliczyć falstartu nad wodą. Zacznijmy od wędzisk. Tutaj warto przejrzeć każdą część naszego kija, od Dolnika, po mocowanie kołowrotka, blank, przelotki. Jeśli upewnimy się, że „wszystko gra” przechodzimy dalej. Sprawdzamy kołowrotek, jego płynność, hamulec. Można nawet zajrzeć do środka, upewnić się czy wszystkie mechanizmy wyglądają prawidłowo. Jeśli jesteśmy przy kołowrotku, to nie sposób wspomnieć o nawinięciu na nim nowej żyłki czy plecionki, w zależności od tego jak chcemy łowić. Nowa linka daje nam więcej pewności, a z drugiej strony zwiększa bezpieczeństwo ryby w trakcie holu. Nie ma chyba nic gorszego niż zleżała żyłka, która często płata wędkarzowi figle nad wodą. Kolejnym krokiem w przygotowaniach może być sprawdzenie pudełka z przyponami. Warto przygotować je w domu. Podobnie tutaj polecam użyć nowych materiałów przeponowych oraz haczyków. Przygotujmy sobie więcej przyponów, o różnej średnicy, długości, rozmiarach haczyka, tak aby nie tracić na to czasu nad wodą, gdzie o tej porze roku wiązanie haczyka na łowisku, przy np. wietrznej pogodzie i chłodzie może nam zając więcej czasu. Po prostu zmarznięte ręce mogą nie pracować jak powinny. Ważną rzeczą jest także przegląd akcesoriów. Jeśli ruszamy z feederem nad wodę to upewnijmy się, że mamy odpowiednia ilość koszyczków czy podajników do method feeder. Jeśli jedziemy ze spinningiem, sprawdźmy czy mam zapas główek jigowch czy ciężarków i haczyków do drop shota czy bocznego troka. Podobnie przy spławiku. Upewnijmy się, że w naszym przyborniku nie brakuje nic. Warto również zajrzeć do pokrowca, sprawdzić czy np. podpórki są w komplecie, w jakim stanie jest podbierak itp. Kolejnym krokiem jest przygotowanie zanęt i przynęt. Nie musimy zabierać nad wodę całego arsenału. Zdecydujmy się na to co najpotrzebniejsze. Wiadomo, że o tej porze roku nęcenie będzie mniej obfite aniżeli w cieplejszych miesiącach.
Jeśli krok po kroku przejrzeliśmy nasz wędkarski ekwipunek można ruszać nad wodę. Jeśli jedziemy na wodę PZW nie zapomnijmy zabrać … karty wędkarskiej wraz z zezwoleniem. Wbrew pozorom po długiej nieobecności nad wodą może się to przytrafić niejednemu wędkarzowi. Pamiętajmy także zanotować naszą obecność w rejestrze połowów. Nie chcemy chyba zaczynać sezonu od nieprzyjemnych konsekwencji. Jeśli wybieramy się na nową wodę po raz pierwszy upewnijmy się jakie obostrzenia i regulamin na niej obowiązuje. Często przepisy sa różne, wiec warto prześledzić Internet lub skontaktować się z kołem opiekującym się danym łowiskiem. Obostrzenia mogą być wszelkiego rodzaju, od limitów ilościowych ryb, wymiarów ochronnych, po np. ilość zanęty, która może powędrować do wody na jedna osobę w czasie wędkowania. Bywają także łowiska, gdzie w okresie od stycznia do końca kwietnia obowiązuje zakaz spinningowania. Warto to sprawdzić, upewnić się aby być spokojnym.
Każdy z nas ma na pewno swój sposób na przygotowanie się do pierwszego wypadu nad wodę. Wiem, że często ruszamy z marszu, bo sama myśl wyjazdu nad wodę jest dużo silniejsza. Warto mimo wszystko zachować chłodną głowę i spokojnie przygotować się do pierwszych wiosennych wyjazdów.
Kategoria: Poradniki
Reklama
Szukasz prezentu
dla wędkarza?
Sprawdź nasze wyjątkowe propozycje
Nie wiesz co kupić?
Zadzwoń lub napisz do nas.
Doradzimy.
Szybki kontakt:
794 790 321
pomoc@wedkarz.pro
8:00 - 16:00