Jak i co łowić w maju?

Maj jest miesiącem, w którym chętnie wybieramy się nad wodę w celu poszukiwania wędkarskich przygód. Powodów jest kilka. Przyroda budzi się do życia, dni są coraz cieplejsze, ryby chętniej aniżeli w poprzednich miesiącach wykazują chęci do żerowania. To czas kiedy mamy szansę na złowienie naprawdę fajnej ryby. Tzw. wypad na majówkę jest już wpisane w kalendarzu większości wędkarzy już pewnie na początku roku. Czym wiec kierować się wybierając łowisko, o czym pamiętać przygotowując się do majowego łowienia ryb?

Bez wątpienia maj jest miesiącem kiedy nad wodą spotykają się miłośnicy łowienia ryb każdą techniką wędkarską. Miesiąc ten na pewno jest mocno wyczekiwany przez wędkarzy preferujących metodę spinningową. Rok rocznie 1 maja tysiące wędkarzy wyrusza uzbrojonych w swoje ulubione przynęty za szczupakiem. Szczupak o tej porze roku lubi przebywać w miejscach stosunkowo płytkich (np. do 1.5 metra głębokości), tam gdzie roślinność jest już mocniej widoczna. Idealne do łowienia będą wszelkiego rodzaju zatoki, okolice powalonych drzew czy konarów. Szczupak będzie oczywiście tam gdzie jest wszelkiego rodzaju „drobnica”, która jest jego naturalnym pożywieniem. Co do przynęt jakie warto ze sobą zabrać to pewnie każdy ma swoje ulubione. W cieplejsze dni powinny sprawdzić się obrotówki w różnych kolorach i o różnym kształcie. Oczywiście trzeba mieć ze sobą gumy, które można zbroic na kilka sposobów, zarówno używając klasycznej główki jigowej czy tez czeburaszki lub bezpośrednio zakładając gumę na sam hak offestowy. Tak jak w przypadku innych ryb tak i przy szczupaku nie ma złotego środka na jego połów. Trzeba się znaleźć w odpowiedniej porze na odpowiednim miejscu. Warto próbować, kombinować z przynętami, z wielkością gum, kolorami, gramatura główek. Jeśli wykażemy się pod tym względem to mamy szansę na ładnego zębatego. Nie zapominajmy o klasykach jaki są wahadłówki np. algi. Warto je mieć przy sobie w pudełku bo kto wie czy akurat ta przynęta przez wielu uznawana za retro nie okaże się strzałem w dziesiątkę?

Maj to nie tylko czas szczupaka. W miesiącu tym nad wodami spotkamy wielu pasjonatów metody karpiowej, którzy z mniejszą lub większą wytrwałością będą wyczekiwać brań karpi i amurów. Tutaj ważnym czynnikiem jest pogoda. Będzie ona rzutować na wybór odpowiedniego miejsca. Szczególnie ciepłe noce mają pozytywny wpływ nabrania tych ryb. Karpie i amury to ryby ciepłolubne więc im woda cieplejsza w maju, tym większe szanse na to, że na wędce będziemy mieli ładnego „miśka”. Co do przynęt i taktyki łowienia to podobnie jak przy innych gatunkach każdy wędkarz będzie miał swoje indywidualne przekonania i patenty. Oczywiście z zanęt i przynęt, które zabierzemy ze sobą warto mieć kulki proteinowe, pellety czy kukurydzę. To na jaki smak się zdecydujemy zależy od nas. Nie będzie błędem stosowanie smaków słodkich jaki tych bardziej mięsnych. Wiele zależy od łowiska na jakim wędkujemy i upodobań ryb, które w nim pływają.

W maju nie zapominajmy również o karasiach i linach. Szczególnie liny, uważane za jeden z najpiękniejszych gatunków ryb pływających w naszych wodach może być nagrodą za czas i wysiłek włożony w przygotowanie do wędkowania. Oba gatunki przebywają w podobnych warunkach, w miejscach płytkich, gdzie woda szybciej się nagrzewa, w miejscach z mocniej rozwinięta roślinnością. Możemy je łowić zarówno. na spławik jak i np. feederem. Z przynęt warto mieć ze sobą czerwone robaki, rosówki, kukurydzę, czy bardziej nowoczesne przynęty np. dumbellsy o słodkich smakach.

Jak widać maju każdy wędkarz znajdzie cos dla siebie. Trzeba tylko wyjść z domu i cieszyć się przyrodą oraz wyczekiwać emocji wędkarskich. Na sukces składa się wiele czynników. Im bardziej będziemy przykładać uwagę do detali tym większe nasze szanse. Ważne abyśmy obserwowali to co się dzieje dookoła nas, bo obserwacja nad woda też jest ważna.

Kategoria: Poradniki