Wirujący ogonek, sukces w prostocie.
Spinmad to znana od wielu lat firma, produkująca przynęty spinningowe. Hitem wdarła się na rynek, modelem przynęt, nazwanych „wirujący ogonek”. Wirujący ogonek, to przynęty na praktycznie wszystkie drapieżniki, występujące w naszych rodzimych wodach, ale jak się okazało, również i na pozostałe gatunki, z poza naszych granic.

Czym więc jest wirujący ogonek?

Przynęta ta, to przede wszystkim innowacyjna konstrukcja, pozwalające na prezentacje przynęty w bardzo wielu warunkach terenowych naszych rzek czy zbiorników. Sama nazwa przynęty daje już pewny jej obraz, a więc od strony technicznej, wirujący ogonek to połączenie paletki, wirującej w wodzie, która tworzy swoisty ogonek przynęty, oraz ciężarka. Ołowiana główka, specjalnie formowana i mocowana od góry, bardzo podobnie do klasycznej główki jigowej, stanowi całkowite obciążenie przynęty. Do tegoż ciężarka tzw. główki montowane SA od jej dołu zwykle podwójne kotwice, po są one idealne do wirujących ogonków. Do główki za pomocą krętlika, przymocowane jest skrzydełko, identyczne jak paletka obrotówki. W wielu modelach, ów skrzydełko jest dodatkowo zdobione różnorakimi żłobieniami. Skrzydełko spełnia w przynęcie rolę wabiącą, poprzez swoje ruchy wirowe w momencie zwijania przynęty. Wersji kolorystycznych główek, jak i skrzydełek jest cała mnogość, to samo dotyczy wielkości wirujących ogonków. Dzięki specyficznej budowie i uniwersalności w zastosowaniu, przynęty te szybko podbiły serca spinningistów.



W czym tkwi sekret?

Główną cechą produktu Spinmada, jest wielozadaniowość. Znaczy to w zasadzie tyle, że wirujący ogonek da się poprowadzić wszędzie i w każdych warunkach. Specyficzne umiejscowienie obciążenia, oraz luźny montaż skrzydełka, sprawia, że wirujący ogonek pracuje zaraz po wpadnięciu do wody. Główka niejako pociąga za sobą ogonek, co sprawia, jego nieustanną pracę wirową. Dlatego tez nadaje się ona świetnie do połowu z opadu, podczas delikatnych jak i mocniejszych podbić, a tym samym świetnie sprawdza się podczas monotonnego i jednostajnego zwijania zestawu. Wirujące ogonki, doskonale spisały się podczas pierwszych testów, na leniwie żerujące okonie, przynęty w gramaturze od 3do 5g, to doskonały wybór właśnie pod pasiate drapieżniki. Wielu wędkarzy nie wyobraża sobie dzisiaj, że w ich pudełkach może zabraknąć wirującego ogonka, podczas wczesnowiosennego szukania okoni. Poza skutecznością okoniową, w szybkim czasie okazało się, że przynęta doskonale wabi również, pstrągi w małych górskich czy nizinnych rzeczkach, co od razu odnotowano, jako kolejny sukces przynęty. Większe modele przynęt, wspaniale sprawdziły się podczas zasiadek, szczupakowych czy sandaczowych, zarówno na zbiornikach jak i rzekach. Oczywiście małe modele, nie obeszły się również bez zainteresowania ze strony kleni czy jazi. Możliwość dobrania odpowiedniej gramatury, wielkości czy wreszcie koloru przynęty, decyduje na wielu łowiskach o jej skuteczności.

Jak się tym bawić?

Wirujący ogonek, to w zasadzie przynęta bardzo podobna do tradycyjnej wirówki, z powody skrzydełka, które jednak wiruje inaczej, ale tak jak wirówkę tak i te przynętę można spokojnie prowadzić zwijając jednostajnie. Jeśli szukamy okoni na wodzie stojącej, możemy po zarzuceniu pozwolić by przynęta opadła na dno, ciężarek sprawi, że w czasie takiego opadu, przynęta nieustannie będzie pracować, co już może pobudzić ryby do brania. Gdy dotrzemy do dna, jednym podbiciem podrywamy ja od dna, a następnie jednostajnie zwijając linkę, prowadzimy wabik do siebie. Możemy również, podbić wirujący ogonek, dwoma, trzema skokami, i pozwolić mu znów dotrzeć do dna, tak jak to robimy gumami podczas bigowania. Przynęty te, wspaniale prowadzi się również, w toni czy przy powierzchni, na podniesionym kiju, i kontrolowanym opadnie. Mimo skupionego ciężaru, doskonale nadają się do kuszenia pstrągów w małej rzece, gdzie precyzja rzutu jest bardzo istotna, w tym wypadku tak skupiony ciężarek bardzo pomaga w celności rzutu. Rzut oddany w miejsce gdzie spodziewamy się pstrąga, zamykamy kabłąk jeszcze zanim wabik wpadnie do wody, od razy zaczynamy zwijanie, lub zostawiamy część pracy nurtowi, jeśli ryba siedzi w dołku czy za zwaliskiem, nie przepuści tak zaprezentowanej przynęcie. Tak jak pisałem, małe wersje wirujących ogonków, to killery na wiele gatunków ryb, zaś te większe doskonale kuszą pozostałą brać drapieżników wodnych. Oczywiście bywają wyjątki jak wszędzie, mianowicie na małe odmiany trafiają się duże sztuki, i odwrotnie, ale to tylko potwierdza w tym wypadku skuteczność przynęty. Technik prowadzenia jest tyle, ilu wędkarzy, a akurat z ta przynętą, można zrobić dużo i jeszcze więcej, w odróżnieniu od wirówek klasycznych, którym nie odbieram rzecz jasna nic ze swej sławy i skuteczności. Wirujący ogonek ma jednak jeszcze jedną przewagę, nad wspomnianymi obrotówkami, otóż w przeciwieństwie do nich, osiąga zdecydowanie większe odległości rzutowe, ale przede wszystkim, podczas zwijania nie skręca linki, nawet na zestawie bez krętlika.



Ponieważ wirujące ogonki, są obecnie jedną z kilku bardzo pożądanych na rynku przynęt, postanowiliśmy dołożyć wszelkich starań, aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom spinningistów. Przynęty są już dostępne w sklepie, w kilku wersjach kolorystycznych i rozmiarowych. Jeżeli nadal uganiacie się za pstrągami, czy szykujecie już na wiosenne klenie i jazie, a może na szukanie okoni, to musicie je mieć. Gwarantujemy, że przynęta udowodni swoją skuteczność, przydatność i uniwersalność. Dodatkowo, w wielu przypadkach, może sprawić, że z pozoru martwa woda, nagle miło stanie się mocno rybna, czego sobie i wam życzymy.

Autor: Grzegorz Major

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kategoria: Poradniki

Ostatnio na kanale wędkarz.pro

»

Reklama

Szukasz prezentu
dla wędkarza?

Sprawdź nasze wyjątkowe propozycje

Nie wiesz co kupić?
Zadzwoń lub napisz do nas.
Doradzimy.

Odwiedź nas na wedkarz.pro/radom

Szybki kontakt:

794 790 321

pomoc@wedkarz.pro

8:00 - 16:00

Płatności:

Raty Credit Agricole Bank Polska S.A.
PayPal Logo